Mechanik to ZŁODZIEJ i OSZUST! Patologia warsztatów Oczami widza!
HTML-код
- Опубликовано: 13 апр 2025
- Patologia Polskich mechaników oczami widza, czyli seria w której czytam wasze historie jakie was spotkały na warsztatach i nie zawsze punkt widzenia jest zgodny z punktem siedzenia :)
#m4k #m4kgarage #współpracareklamowa
Szukasz tanio ubezpieczenia? Koniecznie zajrzyj na MUBI.PL dla WAS przygotowano ofertę za zakup dowolnego OC wraca na twoje konto 100zł i aż do 2000 zł za polecenia
--------------------------------------------------------------
bonus.mubi.pl/i...
--------------------------------------------------------------
30% NA RAPORT Z HISTORIĄ AUTA:
----------------------------------------------------------
www.carvertica...
-----------------------------------------------------------
WBIJAJ SPRAWDZIĆ NASZE NARZĘDZIA I WYPOSAŻENIE WARSZTATOWE, KTÓRE MAMY W M4K GARAGE
-----------------------------------------------
fixero.com/str...
-----------------------------------------------
Szukasz dobrego akumulatora?
zajrzyj do Megatex po akumulatory amega!
-----------------------------------------------------------------------
megatex.pl/aku...
OBSERWUJ MIŁOŚNIKÓW 4 KÓŁEK NA:
▶▶ FB: / milosnicy4kolek
▶▶▶ IG: / milosnicy4kolek
CHCESZ OTWORZYĆ Z NAMI WARSZTAT M4K GARAGE?
NAPISZ tutaj: franczyza@m4k.pl
-----------------------------------------------------
WARSZTATY M4K GARAGE sprawdźcie co u nich:
www.m4kgarage.pl/
-----------------------------------------------------
WSPÓŁPRACA
wspolpraca@m4k.pl
KONTAKT dla widzów
info@milosnicy4kolek.pl
Trzymali samochód 3 miesiące. Nie mogli znaleźć usterki. Samochód się gotował + nierówna praca silnika. Wymienili świece zapłonowe , cewki zapłonowe i postanowili że przyczyną tego że samochód gotuje się to UWAGA !!! zatkany katalizator … trzeba kupować nowy … Odebrałem auto nie naprawione , zapłaciłem za części wymiana których nie była konieczna . pojechałem do Innego mechanika . Wymiana czujnika położenia wału oraz czujnika temperatury wody . Auto naprawione . 400 zł i 2 dni . Pierwsi to wielki serwis z recepcją i typami za laptopami w garniturkach . Drugi to Mirek u siebie na podwórku . Tak że różne bywa .
W tych czasach mam wrażenie, że Mirki potrafią dużo lepszą robotę zrobić, chociaż nie wszyscy.
Za każdym razem jak mam coś do naprawy to muszę jeździć do innego mechanika, bo na poprzednim się zawiodłem. Nawet głupie wywarzenie opon niektórych przerasta. Czasami trzeba jeździć do trzech różnych, żeby za trzecim razem dobrze wyważyli. Jakby tego było mało to u tego trzeciego się dowiedziałem, że te koliste rysy na alufelgach trzyletnich są zrobione podczas wymiany opon wyważarką. Jeden wymienił mi amortyzatory i sprężyny z tyłu. Coś tłukło na dziurach i progach zwalniających. Pojechałem do niego mechanik słuchał mówił, że coś mam w bagażniku, bo zamontowane jest dobrze, a się okazało że sprężyna waliła o wahacz bo była źle obrócona, a był to niby dobry warsztat. Długo by pisać tyle tych historii
Niestety sytuacja jest identyczna w innych krajach. Zdecydowana większość warsztatów tak działa, wezmą robotę każda, a czy wiedzą co i jak to już nie istotne.
Dodatkowy problem w tym że na zachodzie roboczogodzina kosztuje 500-800zl więc nawet “proste” wymiany czy naprawy generują kosmiczne koszty a oczywiście nie ma to nic wspólnego z jakością czy fachowością :(
Mam identyczne doświadczenia. A najlepsze jak nadają na innych po czym robią... Dokładnie to samo 😂 Na 6 mechaników 5 musiało robić poprawkę po odbiorze a 7my robił dwie(!!!) poprawki. Od tego momentu wszystko robię sam, oleje, klima naprawy, przekładanie opon i co najlepsze - ZAWSZE BYŁO DOBRZE ZROBIONE.
Jednym slowem dajesz zarobic wszystkim
@mariuszrot6802 też jestem tego zdania, że jak ma się czas i warunki lepiej robić samemu. Wcześniej miałem dwa komplety opon i sam zmieniałem teraz też kupię drugie alufelgi. Najlepiej mieć dwa samochody i nauczyć się ich naprawy i robić samemu innej opcji nie ma 😁🤔
@@cichytrial znów... Co ma do rzeczy stwierdzenie, że w innych krajach jest tak samo..? Niech będzie i gorzej, mam to gdzieś bo żyję w Polsce i będę dbał o swój interes, czyli o to co się dzieje tutaj. Jakby każdy żył zasadą, że nie tylko _my_ mamy tak źle albo gdzieś mają gorzej (czyli po co się wysilać) to byśmy nie wyszli z epoki kamienia. Owszem są rzeczy, takie jak np czynnik ludzki na który nikt nigdzie nie ma wpływu, ale na coś zawsze da się wywrzeć presję albo chociaż poruszyć temat... Rozmowa nie boli. Tak samo jak zwrócenie na coś uwagi.
Takie samo mam do nich zaufanie jak do polityków. Korzystam, bo nie mam wyboru. To co umiem robię sam.
Jak masz tunel to sobie zrobisz ..
Polecam znalezienie kogoś naprawdę normalnego z wiedzą, uwierz mi im mniej warsztat wyhajpowany tym lepiej. A lokalny mechanik a nie franczyza to już najlepiej.
@@thedragon-mq8lk Tunel? :D
Sytuacja sprzed miesiąca. Oddałem auto do mechanika skrzyń automatycznych na wymianę mechatroniki (taka była jego diagnostyka). Gdy wyjął i przeczyścił mechatronikę powiedział, że on by umył skrzynię bo jest brudna - ok. Po umyciu skrzyni powiedział, że w środku są opiłki i wymieniłby łożyska. Ile to będzie kosztować? "trudno powiedzieć, zależy, tego nie da się określić. Ale to trzeba zrobić, bo to auto nie pojedzie z wadliwymi łożyskami". Zauważyłem na necie, że zestaw łożysk do mojej skrzyni to 1500 zł, powiedziałem mu to tym i on na to "no coś koło tego, tak" i głupi ja się zgodziłem na wymianę. Po robocie dostaję telefon, że do zapłacenia mam 3500 zł - tak, 1500 za łożyska, ale tam jeszcze 1000 za olej i 1000 za uszczelki i robociznę. Minęło parę dni i mi dzwoni znowu, że nie da się naprawić mechatroniki i co robimy. Stwierdziłem, że nie mam $$ na nową mechatronikę z ASO, więc odbieram auto bo skończyły mi się fundusze. I teraz hit:
"Te 3500 zł mogę zapłacić kartą?"
"Jakie 3500, tam jest rachunek na 8000 zł"
"Ale mówiłeś 3500 parę dni temu!"
"To były tylko części, to chyba logiczne! Robocizna drugie 3500 zł i diagnostyka mechatroniki 1000 zł, skoro jej nie robimy"
Tak, to chyba logiczne, jego ulubiony argument. Nie ma umowy? To chyba logiczne, na gębę wszystko. Nie ma kosztorysu? "To logiczne, nie da się zrobić kosztorysu przed naprawą" (cytat). Nie ma paragonu? "To chyba logiczne, za paragon +23%".
Ostatecznie po kłótni zapłaciłem mu 3500 za ten łożyska i części i 1000 zł za diagnostykę, ale nigdy tam nie wrócę. No i dałem znać skarbówce za brak paragonu.
Dlatego tylko skrzynia manualna. Miałbyś manuala, nie byłoby problemu.
@@arczevski co za bezsensowne gadanie XD
Nie byłoby auta, nie byłoby problemu 🤓👆
@@mrpatrykk4dokładnie a ten który jeździ manualem powinien jeździć rowerem a ten który rowerem z buta a ten który z buta powinien leżeć
To głupio zrobiłeś źle wykonana usługa i źle zdiagnozowana nic bym nie płacił
z automatami nie ma lekko sam kiedyś zaoszczędziłem 2tyś zł na remoncie automatu i pojeździłem pół roku. a na początku Pan mechanik mi powiedział że za 7tyś skrzynia będzie jak nowa. i jak sie skrzynia rozleciała drugi raz po pół roku niemiałem pretensji do nikogo tylko do samego siebie. skrzynie rozebrałem osobiście co do śróbki co do tarczki i mechanik wymienił co mówił że wymieni, a żę mechatronike właśnie olałem (bo to ona miała kosztować zaoszczędzone 2tys) to za 5 tyś zł naprawiłem auto na pół roku.
Dodam jeszcze, że ostatnio stał mój samochód miesiąc w aso z przebiegiem 30tysięcy z samochodem nie palącym na jeden tłok. Wzieli 1900 usterka wróciła, zawiozłem spowrotem, tydzień stał, nie znaleźli przyczyny, nie chcieli słuchać o gwarancji za poprzednią naprawę. W innym aso naprawili wiązkę za 1500 w jeden dzień. Szlak człowieka trafia
Tutaj dobry DIAGNOSTA a nie ASO, ASO to nie warsztat tylko miejsce wymieniania części... nie napraw usterek.
jak to mówi mój kumpel mechanik którego znam od 30 lat. "każdy mechanik to złodziej, wiem bo sam jestem mechanikiem"
Ja tylko chciałem napisać że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Sam prowadzę przydomowy warsztat, płacę podatki, ZUS, mam obowiązkową kasę fiskalną. I też irytuje mnie że jakiś Mirek po godzinach na czarno dorabia. Oczywiście wolałbym mieć duży serwis ale nie stać mnie wziąć kredyt milion lub wynajmnować za 5-10 tys miesięcznie. Przy domu może nie zarobię za dużo ale wystarczająco żeby utrzymać rodzinę a i jeszcze odłożyć. Mówisz że takie warsztaty nic nie ryzykują, ja się nie zgodzę, ryzykuję swoje dobre imię i utratę klienta. Może w dużych serwisach jeden klient mniej bie robi różnicy ale dla mnie każdy jest ważny. Zawsze wyceniam naprawę mówiąc że koszt może wzrosnąć jeśli będę musiał trzy razy więcej czasu poświęcić na demontaż. Wysyłam smsy ze zdjęciami i kosztorysem żeby mieć podkładkę w razie czego.
Będziesz miał więcej klientów i lepszy zarobek nie zadłużając się. Ale pracując rzetelnie. Bo kto przy zdrowych zmysłach zapłaci za roboczo godzinę auta 10 czy 15 letniego 250zl. Robią w tej Polsce Amerykę. Niedługo wogle serwis się nie będzie opłacał. Lepiej będzie się pozbyć problemu.
to tylko wypada zapytac gdzie masz warsztat
Jak jesteś Pan uczciwy to nie ma co się obawiać zarobisz Pan, ja jeżdżę do właśnie takiego mechanika im mniejszy tym dba o klienta bardziej.
Mam wrażenie, że wiem o kim mówisz (12:20). Obejrzałem zarówno wasz film, jak i jego.
W waszym filmie odnośnie kosztów remontu silnika skupiłeś się na rozłożeniu problemu wycen takiej naprawy z góry i wg mnie wszystko jest dość jasne i przejrzyste i nie ma do czego się przyczepić. Warsztat bierze odpowiedzialność za naprawę więc powinien zrobić wszystko zgodnie ze sztuką, ponieważ jeżeli np. nie wymieni jakiejś śrubki i akurat ona spowoduje uszkodzenie, to można reklamować. Spoko.
W filmie drugiego YT-bera również poruszał on kwestię tego ile taki remont powinien kosztować. Przez cały film z jednej strony nieco dziwi się skąd taka cena, z drugiej tłumaczy krok po kroku co trzeba zrobić, wymienić ile to kosztuje i ile zajmuje. Na zakończenie podsumowanie kosztów itd. W międzyczasie tłumaczy przykładowo, że gdyby planował głowicę, to on również zapłaciłby około 2,5 K w zaprzyjaźnionym warsztacie. Wspomina o cenie wynajmu hali, kosztach np. prądu, które jak założył działalność to nagle wzrosły kilkukrotnie tylko dlatego, że zamiast prądu do warsztatu miał prąd do firmy. Wspomina że 5 K za taką naprawę, to sporo, ale cały czas tłumaczy dlaczego. Z tego co wiem to w waszym warsztacie wycenie się „najgorszy scenariusz”. Jak dla mnie dość logiczne, bo jak byście wycenili na 2 tysiące, a po rozebraniu silnika okazało się, że konieczne jest planowanie głowicy i szerszy zakres napraw i nagle koszt wzrósłby dwu, trzy-krotnie, to z jednej strony klient poczułby się oszukany, a z drugiej chcąc zabrać samochód do kogoś innego musiałby zapłacić za już wykonane usługi i wtedy dopiero wylało by się wiadro pomyj. Na koniec naprawy drugi YT-ber tłumaczy dlaczego w 20 letnim samochodzie nie ma sensu wymieniać wszystkiego co wg sztuki powinno zostać wymienione, ale tłumaczy również dlaczego może mimo to dać gwarancję na swoją naprawę. Wie mniej więcej że niektóre części wytrzymają jeszcze dłużej niż samochód, albo czegoś celowo nie rozbiera, bo jak by to zrobił, to kolejne kilka tysięcy za części, a przy samochodzie który pojeździ może jeszcze 50-100 tysięcy jest to nieopłacalne. Nie ma u niego sytuacji że coś zostawia, bo nie chce mu się tego wymieniać, tylko patrząc na rocznik, przebieg i wartość samochodu jest to nieopłacalne i tu jest chyba clou całej sprawy.
U was naprawy prowadzone są zgodnie ze sztuką, ponieważ musicie utrzymać standaryzację, oraz poziom we wszystkich warsztatach. Dodatkowo jak jeden mechanik stwierdzi, że niektóre części wytrzymają jeszcze długo, to kto weźmie odpowiedzialność za to jak coś się stanie? Warsztat? Pracownik? To jest chyba główną kwestią stwarzającą problemy. U was z zasady naprawa wyniesie więcej, ponieważ u podstawy jest więcej części do wymiany. Niestety jeżeli ktoś jedzie do sieci warsztatów, to musi pogodzić się z faktem, że nie ma tam czasu na oglądanie i debatowanie nad żywotnością każdej śrubki. Nie oskarżam tu jednocześnie o to, że taki warsztat, to „wymieniacze”, o czym również mówi drugi YT-ber w innym swoim filmie, bo wiem, że jeżeli można coś „bezpiecznie” zostawić, to też nie pchanie w niepotrzebne koszty, ale czasem po prostu inaczej się nie da.
Inną kwestią są same koszty prowadzenia działalności. W innym swoim filmie poruszałeś kwestię tego, że jak trzeba opłacić podatki, pozwolenia, wynajmy, odbiory itp. to skądś trzeba wziąć na to pieniądze. Swoją drogą druga osoba również o tym mówi, np. ile kosztuje odbiór jednego podnośnika. To czy marża jaką macie jest wysoka, czy nie to już zupełnie inna sprawa i nie mnie to oceniać.
Na koniec, jak w filmie drugi YT-ber pojawiły się pełne koszty i ilość godzin, to na pierwszy rzut oka wydaje się, że warsztat mocno przesadziła, ale jak dołożymy koszty splanowania głowicy, jakąś marżę na części i wymianę kilku rzeczy które pominą w swoim filmie, bo wymiana ich w tak zmęczonym samochodzie była bez sensu ( z jego punktu widzenia) to mi wychodzi, że wasza wycena nie odbiegała by jakoś mocno od kosztu jego naprawy. Jak dla mnie wszystko tu rozbija się o kwestię, że wy podaliście tylko szacunkowy koszt (w najgorszym wariancie), a on podał koszt kompletnej naprawy. Jak zestawimy to jeszcze z wróżbą z fusów to już w ogóle mogą nam wyjść kosmiczne różnice w kosztach.
Podsumowując ciężko jest rozmawiać o kosztach takich napraw w powietrzu. Żeby jednoznacznie stwierdzić, czy wasze naprawy odbiegają mocno cenowo od napraw osób prowadzących warsztat w garażu trzeba by wziąć tą samą naprawę, w tym samym samochodzie i zobaczyć co i za ile naprawicie wy, a co drugi mechanik.
P.S. W całej wypowiedzi mówiąc o garażowych mechanikach i garażowych naprawach chodzi mi o porządne naprawy zapewniające bezpieczeństwo i sprawne działanie
samochodu, a nie wymianę byle czego i skasowanie szybkiej gotówki.
P.P.S. Jeżeli to czytasz Michu, to może warto było by porozmawiać z tym drugi YT-berem, ponieważ wydaje się on dość rozsądną osobą. Kto wie, może wyjdzie z tego coś ciekawego.
W każdym razie wszystkim zdrówka życzę.
wniosek? jeśli nie chcesz być nabity w butelke na każdym kroku czy to z autem czy z domem, musisz być człowiekiem orkiestrą samowystarczalnym
I to jest największa patologia.
Oddałem auto na wymianę rozrządu i parę innych rzeczy (między innymi wyczyszczenie jednego gniazda wtrysku i poprawę bo przepuszczało). Odbieram auto po prawie 2 tygodniach w sobotę ( za dużo nabrali i się nie wyrobili bo albo ktoś chory albo sprawy prywatne itp) Patrzę na rachunek a tu bonus w postaci termostatu, zamiast jednego to czyszczenie 4 gniazd. Nie było właściciela więc nie za bardzo miałem z kim o tym porozmawiać, mówię trudno. Zapłaciłem, wsiadam, odpalam a tu błąd silnika potrzebna naprawa.... Wracam do mechanika i mówię że muszą to sprawdzić bo jak oddawałem to błędu nie było. Powiedział że sprawdzi i da znać.
Po 2 h dostaję telefon że to coś z układem paliwowym i że oni tego nie robili więc będzie trzeba dopłacić. Oczywiście nie zgodziłem się z tym bo przecież wtryski czyścili. W poniedziałek kontaktuję się z szefem i dostaję info że termostat wymienili bo mechanik uszkodził przy wyciąganiu a wtryski wyczyścili wszystkie bo tak było rozsądnie. Co do błędu silnika okazało się że nie było masy (czy jakaś inna pierdoła ).
Ogólnie jeżeli byłbym informowany na bieżąco to nie miałbym pretensji ale jak nie dostaję żadnych informacji to trudno się nie wkurzyć.
Pozdrawiam serdecznie całą ekipę M4K oraz wszystkich miłośników.
Cześć bardzo fajnie, że robisz taką serię. Pozdrawiam serdecznie
Michu oglądam sobie w nocy różne rzeczy na YT bo, mam problem ze snem ale to nie istotne. Włączyłem ten materiał i taka refleksja. Moja leciwa Honda odwiedziła kilka warsztatów. Na trzech zostałem lekko wprowadzony w błąd.
1. Wymiana termostatu. Koszt wstępnie miał być 120 zł a, finalnie 180 zł. Bez informacji wcześniej o zmianie ceny i powodu. Przy odbiorze tłumaczenie że był trudny dostęp. Po pół roku zmieniałem płyn chłodniczy i usterka w postaci wysokiej temperatury cieczy wróciła. Demontaż termostatu i montaż zajął mi około 5 minut.
2. Wymiana tarcz i klocków przód. Telefonicznie poinformowano mnie że trzeba zrobić regenerację zacisków. Zgodziłem się na to, koszt 230 zł za stronę. Nie cały rok później auto nie przeszło badania technicznego. Prawe koło miało bardzo słaby hamulce. Kupiłem nowe klocki bo, tak podpowiedział mi diagnosta. Okazało się że jedna prowadniczka była zablokowana a, gumki na zaciskach nie były wymienione ale były w dobrym stanie (nie sparciałe) oraz klocki prawie tak samo grube jak nowe.
3. Wymiana rozrządu. Oddałem auto na warsztat z zestawem rozrządu i płynami oraz uszczelką pod pokrywę zaworów. Wszystko zrobione dobrze ale okazało się że delikatnie sączy się olej z przodu pokrywy. Po zdjęciu okazało się że była stara uszczelka oraz zerwany gwint.
Reasumując to był mój błąd że nie miałem dokumentu przyjecia pojazdu przez warsztat. Rachunek nie był podstawą do reklamacji? Dobrze myślę?! 🤔
Michu oceń czy mam rację.
Pozdro!!! 👋
Super przedstawione i opisane historie. Sporo widzów powinno nabrać świadomości, aby nie dać się oszukać.
Super filmik. Pozdrawiam całą ekipę M4K.
Co najmniej dwie z tych historii przytrafiło się i mnie... Od momentu kiedy oglądam materiały na YouTubie dotyczące samodzielnej naprawy aut, staram się sam ogarniać tematy. Także dzięki za tą serię, bo i z twojego kanału trochę wyniosłem
Jak ja się cieszę że nigdy w życiu nie byłem u mechanika, wyszedlem z założenia że za cenę robocizny mogę kupić narzędzia i tak sobie grzebie ^^
Od pewnego czasu podchodzę do tematu podobnie.
to chyba jeździsz trabantem albo fiatem cinquecento, że samemu wymieniasz filtry oleje, rozrząd i inne podzespoły. To nie lata 90- początek XXIw ,że można samemu na małym podnośniczku w stodole albo na podwórku wymienić wszystko w aucie xd
@ Na oleje jeżdżę do mechanika, bo odpad mi nie potrzebny, ale od klocków, tarcz, poprzez amrtyzatory, poduszki silnika, przewody hamulcowe, linki, czyszczenie przepustnicy, naprawę układu hamulcowego, wymianę sprężyn, wymianę nagrzewnicy, robię sam. Nie trabant a Volvo, gniotsa nie łamiotsa, 2,4T/147kW. A to tylko dlatego, że mnie cwaniak zrobił na skrzynię i uszczelkę pod głowicą. Znajomy mechanik powiedział "zrób sam, przecież potrafisz" i tak zostało.
Ale nie wszystko zrobisz w garażu. Ja właśnie oddałem auto na naprawę tylnego mostu. Ciężko to zrobić samemu.
@ Wszystkiego nie, choćby rozebrać tak ciężkiej jednostki jak b5244t3 i złożyć ją do kupy, a nawet ją wyjąć garażową metodą gdyż nie mam garażu i samochody robię pod chmurką. Sama determinacja nie wystarczy. Kiedyś miałem do wyjęcia skrzynię w Peugeocie 207 żony i zleciłem to mechanikowi. Okazało się, że nie naprawił mi sprzęgła na gwarancji bo wypadła sprężyna i podparła docisk, a wolał mnie wodzić za nos i kazał załatwić regenerowaną skrzynię...i tak naciągnął mnie na 3,5tys.
Witam Michu pozdrawiam ciebie i ekipę M4K 👍👍. Trudno znaleźć mechanika który jest uczciwy i rzetelny.
Całe szczęście mam ojca zawodowego mechanika z 30stoletnim stażem, który od małego uczył mnie w garażu jak samemu wymienić filtry, klocki, tarcze czy amortyzatory, a w przypadku cięższych napraw nigdy mnie nie oszuka, zawsze doradzi i pomoże najlepiej jak potrafi za butelkę dobrego wina i spędzony razem czas w garażu
Jakie to jest dobre wino?
Sytuacja 1: "przejrzyjcie auto bo niedługo mam wakacje, chcę dojechać w miarę pewny". Efekt? 50km od wyjazdu odpadł tłumik - nikt "nie zauważył" kompletnego przerdzewienia
Sytuacja 2: wymiana węża przy chłodnicy. Efekt? Do domu dojechałem już bez płynu - nowy wąż popuszczał całą (2km) drogę.
Sytuacja 3: wymiana oleju. Efekt? Cała miska uwalana olejem bo źle dokręcili lub nie zmienili śruby spustowej i lało
Sytuacja 4: wyciek z króćca z tyłu silnika. Efekt? Naprawione na dojazd na sąsiednie osiedle, następny serwis stwierdził klejenie na silikon więc wstawili nowy króciec, którego poprzedni serwis nie potrafił zamówić
Sytuacja 5: wymiana poduszki pod silnikiem. Efekt? Miało być miód-malina wg pana eksperta a jest jak było (miota budą), już niedługo wracam na poprawkę.
Brak słów to jest mało powiedziane, ale tak z przeszłości i średniej szkoły to pamiętam, że do dłubania w autach i mechaniki to brały się największe głąby i cwaniacy z klasy
Siema , a ja właśnie muszę się dziś u jednego stawić 😅 no cóż 😁
Pozdrowienia dla całej ekipy M4K 😁
Osiem lat temu kupiłem RAV4 w komisie za trochę więcej niż połowa wartości rynkowej. Okazja? Absolutnie nie. Samochód to był piękny, wypucowany i wysprzątany zatłuczony kibel na 4 kołach. Ale zakup był w pełni świadomy. Ponieważ kiedyś pracowałem w zawodzie, jako mechanik, więc po zakupie zakasałem rękawy i wziąłem się za naprawy samochodu "bez wkładu finansowego". Wymieniłem przednie zawieszenie, tylne zawieszenie, hamulce, opony itp itd. Części kosztowały mnie tyle, że dobiłem do wartości rynkowej. Ale robiłem go sam. W ten sposób miałem samochód za wartość rynkową, który był już faktycznie bez wkładu finansowego. Gdyby do tego dołożyć usługi warsztatowe, to wartość robocizny przekroczyłaby dwukrotnie wartość rynkową samochodu. Ale do czego zmierzam... Samochód był kupiony od 1 pierwszego właściciela i po kolei rozbierając kolejne elementy zacząłem sie domyślać, dlaczego został sprzedany. Przez fachowców takich, jakich opisuje Michu. Przykładowo- ograniczony kąt skrętu i stuki w przednim zawieszeniu. Zatarcie maglownicy? Luzy? Absolutnie nie. Powodem były odwrotnie założone łączniki stabilizatora, które już były powyginane, bo blokowały skręt kół i stukały o amortyzator. Nowe klocki założone na wyebane tarcze i zatarte prowadnice zacisków, czy wycięty odbój w tylnym kole, bo sprężyna była pęknięta i stukało o odbój. Podobnych kwiatków było multum i dlatego do moich samochodów nie dotyka się żaden mechanik, bo.... chcesz żeby było dobrze zrobione... zrób sobie sam.
Ta seria to jedna z moich ulubionych! Pozdro 😎👍
WSPANIAŁY WRSZTAT !!!!! :)
Od 20 lat korzystam z usług tego samego dużego warsztatu. Tam jest wielu mechaników ale tylko jeden naprawia moje samochody. Mam do niego pełne zaufanie na tyle że już od wielu lat nie wypełniamy skrupulatnie protokołów przyjęcia. Mechanik prowadzi swój jak to nazywam pamiętnik. Jak zdzwonię z pytaniem kiedy miałem np. wymieniony rozrząd w danym samochodzie, zawsze jest mi w stanie to powiedzieć. W trakcie naprawy jestem na bieżąco informowany o wynikłych niespodziankach. Dzwoni i mówi: słuchaj ukręciła się śruba, jest zapocenie, oberwana poduszka itp. Po takiej informacji pyta: Przysłać ci zdjęcie czy podjedziesz zobaczyć. Informuje mnie też o kosztach części w kilku wariantach cenowych oraz ile za robociznę. Zawsze mam wybór i to ja decyduję. Terminy są dosyć odległe bo przeważnie miesiąc a nawet dłużej muszę czekać. Jak odstawię auto to w umówionym dniu jest naprawiane. I to bardzo cenię. To tak w telegraficznym skrócie bo mógł bym jeszcze wiele fajnych rzeczy tu napisać. To że jesteśmy na TY również z właścicielem warsztatu wynika z lat wspaniałej współpracy.
ŻYCZĘ WSZYSTKIM TAKICH WARSZTATÓW I MECHANIKÓW !!!!!!!!!!!!!!!..... POZDRAWIAM :)
Zawsze poprawiasz humor i dajesz dużo wiedzy :)
Jak to dobrze ,że się urzymuje kontakt z ludźmi z podstawówki!!! Mam "swojego" mechanika. Liczy za naprawę normalnie bez ulg i to jest ok - nikt za szpaki robić nie będzie . Ale robota jest solidnie wykonanana ,bez naciągania i nie czekam tygodniami na naprawę.
Też miałem takiego kolegę.Z początku było dobrze ale z czasem coraz bardziej lekceważąco podchodził do napraw.A to nie przyjął auta w uzgodnionym terminie albo brał innych bez kolejki. Na ostatek wydal auto z ufajdaną smarami jasną tapicerką.I to był koniec ,od tego czasu sam naprawiam.
@etf.7066 to przykre,ale wszędzie są ludzie i klamki. Ty akurat musiałeś "zatrzasnąć" te "drzwi".
Siemanko, komentarz dla zasięgu, Pozdrawiam serdecznie całą ekipę M4K
Pozdrawiam całą ekipę M4K GARAGE 👍💪🇯🇲❤️
Siemanko michu i cała ekipa MK4 widzowie życzę miłego dnia
5:36 - uczy nas to, że mechanicy wiedzą, że prawie każdy samochód sprowadzony z przebiegiem 80k km ma w rzeczywistości 350k km i pewnie dlatego nie chce im się szukać małych awarii.
Nie usprawiedliwiam ani "mechaników" ani "importerów" :-D
Ta seria jest najlepsza !! Mega !!!
Jedyny zawód nad którym nie ma totalnie kontroli. Oddajesz auto, odbierasz po tygodniu i nie masz pojęcia co w środku zaszło. Kiedyś miałem mechanika który naprawiał jedno, nadpsuwał drugie i wracałem regularnie naprawiać co zaczynało się psuć😂 Znalezc uczciwego mechanika to sztuka i szczęście.
To ch*j nie mechanik
Ja niestety wiem....:/
Ja tam na tydzień auta bym nie zostawił, góra dzień
Fajnie że jest w m4k protokół odbioru przyjmowanego do naprawy auta z podpisem klienta. To jednak za mało. Oglądam przeróżne mechaniczne warsztaty na RUclips od Mirka w garażu, Ukraińców na parkingu i profesjonalne warsztaty.
Wniosek nasuwa się jeden. Cały zakres prac powinien być nagrywany od samego początku do końca naprawy
Co daje wgląd klientowi na czas wykonanej usługi i skompilowanie naprawy ze wszystkimi przygodami po drodze. Łatwo wtedy udowodnić czas pracy i wszystkie dodatki oraz jakość usługi. Czasy ASO już minęły dawno że nie masz prawa wiedzieć nic poza kosmiczną faktura. Na słowo to już tylko frajer da się złapać bo słowo w Polsce nic nie znaczy nawet przed kamerą można się wykręcić że byłeś pod wpływem alkoholu lub leków i nic nie pamiętasz itp.
Już działają takie warsztaty w Polsce z profesjonalnymi kamerami gdzie aż chce się zaprowadzić auto bo jest niezbity dowód za co zapłaciłeś Nie dajmy się oszukiwać warsztatom na slowo Jak mawiał Pawlak prawo prawem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie
Mam mechanika w rodzinie to co się czasami odpierdala to jest czeski film auta stoją po kilka miesięcy bo klient nie chce nowych części typu skrzynia turbo itp typowo mechanicznych , klient ma to sobie kupić w swoim zakresie bo warsztat nie chce ponosić kosztów bo to używane części i jest ryzyko że nie będzie działać a nikt mu tego nie przyjmie na zwrot . Remonty silnika to też historia na niezły kabaret . Zrobił remont silnika kompletny wał panewki głowica tłoki koszty na 20k , co zrobił klient świeżo po remoncie auto w trasę i po autostradzie po 200km/h efekt auto się zatarło i chciał zwrotu kosztów od mechanika za remont prawie się pobili na warsztacie jakiś czas później doszły wiadomości ze jak wyżej zapierdalal po autostradzie
Znam taką historie sprzed lat, że wg klienta warsztat samochodowy zażądał za wymianę uszczelki pod głowicą (zgodnie ze sztuką) więcej niż się wcześniej umawiali. Na co właściciel samochodu nie zgodził zapłacić im takiej sumy przy odbiorze i postanowił bezwzględnie odebrać swój samochód powołując się na artykuły prawne, znajomości przepisów itd. Sprawa oparła się o przyjazd policji, która nakazała warsztatowi oddać własność klienta i ew. dochodzenie swoich racji drogą prawną. Pod wpływem takich argumentów właściciel warsztatu zgodził się na zwrot samochodu bez prawnego ,,szarpania się'', ale tylko pod warunkiem że będzie mógł wymontować z powrotem z silnika części za które klient nie chce zapłacić ( a które to części precyzyjnie nie zostały uwzględnione w pierwotnej wycenie usługi). Dodam że miał na nie rachunki. Policjanci ( heh ) i właściciel auta, zgodzili się na takie ,, kompromisowe'' rozwiązanie, gdyż pozornie zgodnie z literą prawa, mechanik mógł tak zrobić. Żeby jednak wszystko było formalnie jasne, zostało to spisane na piśmie w obecności policji, podpisane przez obie strony, oraz sporządzono też zobowiązanie na odbiór auta koniecznie jeszcze tego samego dnia wieczorem. Nie będę pisał (bo można się tylko domyśleć) w jakim stanie wyjechał ten samochód po ponownym zdejmowaniu głowicy i montowaniu tam ,,niektórych'' starych części, ku satysfakcji właściciela warsztatu. Który doszedł do wniosku że poświęci ze stratą dla siebie, jeszcze trochę czasu i pracy, ale zemsta musi być udana.
Siema. Przyjemnego piątku ☕ Pozdrawiam 💪
Czasami chciałbym żeby mechanik sam zaproponował wymianę śrub które widzi że przydałoby się wymienić, niech wyśle zdjęcia itd nie ma problemu parę stówek w plecy ale spokój że zrobione i w przyszłości nie będzie z tym problemu. Sam przy jednym ze swoich aut dłubię w miarę możliwości i za każdym razem jak urwie się chociażby jedna spinka albo śruba przy elemencie to wymieniam komplet bo cholera wie co się stanie znowu. Jak oddawałem auto do mechanika przed moim własnym dłubaniem nigdy ale to przenigdy w różnych serwisach nikt nawet tego nie zaproponował, gdzie tam, lepiej obrobić śrubę tak że potem będzie problem i będzie można dodatkowo policzyć. Najlepsze są śruby typu spline, wiadomo że są końcówki do tego wiadomo że nie można przekraczać określonego momentu na ich dokręcanie. Sam tego przestrzegam przy takich pracach. Wymiana zamka w drzwiach, jedne drugie wymienione został jeden akurat można było warsztatowi zlecić, w pozostałych zmieniłem wszystkie śruby bo wejścia wyrobione że nie było jak nawet odkręcić. Wymienili zamek, słowem nie pisnęli o śrubach gdzie mówiłem w razie czego dzwońce, piszcie jakby coś dodatkowego wyszło bo to po prostu stare auto i zawsze coś może się stać. Śruby jakie były takie założyli. Człowiek zwyczajnie po takich przygodach traci po prostu zaufanie do ludzi.
Dokładnie tak. A u mnie jak mechanik ostatnio wymieniał koło pasowe to jakoś nie nieszczelnosci z układu dolotowego nie widział bo po co, klient nie powiedział. Chłop by nie zarobił, bo wystarczyło wziąć śrubokręt ewentualnie obejmy zmienić i zakręcić proste. Ale olej dryzgal po silniku to miał to w d...e
dlatego w każdym zakładzie powinny być kamery albo przeszklona szyba w poczekali tak aby patrzeć im na ręce bo tak
znam kilka osób, którym mechanik na jedzie testowej rozbił auto i potem był poskładany z części zamiennych jak najtaniej.
sporo razy niby miało być coś zrobione a element został umyty,
jedno zrobili drugie rozwalili, np urwali kabel od sądy
znam przypadek ze nawet serwis oleju nie wymienił a na fv była wymiana itp itp
albo inny przykład daje "mechanikowi kontakt do mojego dostawcy załatwiam oryginalne części i mowie mu ze akcentuję cenę i ma być to. a potem dowiaduję się ze pokłócił się z dostawcą o 50zł do cena euro poszła do góry, i wkłada mi jakiś zamiennik tyc czy jakieś inne gó..
oo albo jeszcze dodam jeden zamocował mi na taśmę klejącą element ozdoby zewnętrzny zamiast oryginalnych mocowań, które były a połamali
albo połamali osłonę dolną ślinika i taka zamontowali....
Z tym youtuberem chyba się nie zrozumieliście. Jemu raczej chodziło o to, że w takim gruzie nie warto robić kompleksowego remontu silnika, a wystarczy doraźna naprawa za drobne i auto jeszcze pojeździ 10 może 20 tysięcy km. Tylko przed wykonaniem rzeczywiście warto uświadomić klienta i przyjąć na piśmie oświadczenie, że jest świadomy naprawy doraźnej, która nie gwarantuje długowieczności.
Też widziałem ten filmik, i bardzo dobrze, że powstał. Dobrze również, że istnieją mniejsi mechanicy, którzy są w stanie reaktywować auto do latania "wokół komina" warte kilka tysięcy złotych w koszcie i zakresie adekwatnym do wartości auta, bo jednakowe podejście do każdego auta może nie mieć po prostu sensu. Przykładowo, biedna emerytka może tym sposobem zyskać jeszcze kilka lat życia takiego pierdzidełka na dojazdy do apteki czy biedronki, odwlekając przy tym konieczność wymiany auta i dla niej sporego wydatku. No ale że mnóstwo mechaników niestety jest patologicznych to już inna sprawa.
Ostatnio wymieniłem regulator paliwa w Megane i przy tej wymianie jakimś cudem padł wtrysk. Oddałem auto do zaufanego mechanika i rzekł " dobrze że to nie jemu się stało bo nikt by nie uwierzył " pech zwykły pech. Mechanik wymienił wtrysk i wszystko gra.
Pozdrawiam serdecznie ❤
każda wizyta u mechanika to wątpliwości czy naprawdę naprawi, czy dobrze naprawi, czy użyje najtańszych części żeby jeszcze więcej zarobić, czy zrobi w terminie, czy weźmie jeszcze więcej niż zakładał. Prawie zawsze gdy wychodzę od mechanika, to mam dość. Tak może 1 na 10 wizyt była ok, ale też z pierdółką. Do tego nie lubią rozmawiać z klientem który ma pytania, no bo on jest fachowcem i jak śmiesz w ogóle o coś pytać. Irytację mają wymalowaną na twarzy, ale jak potem wracasz z reklamacją to zwalają na praktykanta, nowego itp. żadnego przepraszam.
Oczywiście niemal zawsze gdy potrzebujesz jakiejś usługi i musisz się skontaktować z kimś kto deklaruje, że się na danym typie usługi zna i ją świadczy to prawie zasze twoje niewiedza będzie wykorzystana, a ty sam będziesz oszukany. Prawie zawsze jest tak, że niewiedza drugiej osoby jest pachnącą zachętą dla speca aby taką osobę okraść, oszukać wykorzystując taką niewiedzą. Czy to mechanik, czy to hydraulik, czy to dentysta, etc. Wszędzie tam gdzie nie możesz sprawdzić czyjejś roboty, kompetencji osoby, która coś wykonuje dla ciebie musisz zostać oszukany. Takie realia w polskim katolickim chlewie przepełnionym szacunkiem i miłością do bliźniego.
Nareszcie...tęskniłem.
Mi też coś w aucie wyło mechanik stwierdził że to rolki ,paski itp. Zrobili naprawę za 1500, wyjeżdżam od nich a tam dalej wyje, stwierdzili że pompa wspomagania ale wziąłem sprawy w swoje ręce i co się okazało że do wymiany był zbiornik pompy wspomagania z olejem za 200 zł
Siemanko Michu pozdrawiam całą ekipę M4K i wszystkich widzów
Miałem kiedyś podobną sytuację. Gdy pytałem telefonicznie o wymianę świec żarowych, facet od razu stwierdził, że coś może się „urwać”, i zapytał, czy jestem świadomy kosztów. Podobnie było przy oddawaniu auta - usłyszałem, to się może urwać”. Kiedy ponownie dzwoniłem, aby dopytać o metodę płatności, także usłyszałem to samo. Na końcu, przy odbiorze auta, powiedział krótko „nie urwały się”. 😀😀😀
Bo jak się urwie to 1500 nie twoj
Mi to samo gadał tylko że z sondą lambda w katalizatorze 😂 pojechałem do tłumikarza 15 min z przegwintowaniem gwintu
@Andrzej-yd4ok Nie koniecznie aż tył chociaż to pewno zależy od rejonu kraju. Mi w silverado przy wymianie świec zapłonowych okazało się że jedne gniazdo uszkodzone ( ktoś przedemna za mocno dokręcił świece), gwintować w takim miejscu to szczerze wolałem nie ryzykować chwilę trzeba było szukać ale znaleźliśmy speca 500 zł naprawa z dojazdem brutto na fakturę
Dużo ? Mało? W tym wypadku raczej mało mimo że to proste V8 USA to miała być tylko wymiana świec a nie zrzucanie czapki.
Dziękuję za wrzutkę, pozdrawiam, kłaniam się Nisko!
Mi ostatnio "mechanik" (otworzył się jakiś nowy w odległości pieszej, to stwierdziłem, że skorzystam, bo inni w okolicy zawsze coś partaczyli) naprawiał kompresor klimatyzacji. 2000zł (1k część + 1k robocizna). Faktycznie, klimatyzacja zaczęła działać, ale z konsoli zaczął wydobywać się jakiś metaliczny stukot. Mechanik stwierdził, że to wtryskiwacze gazu tak stukają, bo jak oczyścił nawiewy to lepiej dochodzą dźwięki spod maski i dlatego wcześniej tego nie słyszałem. Teoria została obalona po przełączeniu na benzynę. Następnie stwierdził, żebym w takim razie zostawił auto i on sprawdzi. Na drugi dzień dzwoni, że auto gotowe - rzekomo za pierwszym razem załadował za mało czynnika - rachunek 600zł, jak zapytałem dlaczego skoro poprawiał po sobie - powiedział, że on za darmo nie pracuje. A w konsoli jak stukało tak stuka.
Inny mechanik - wymiana oleju - po 45 minutach próbowania stwierdził, że on nie da rady odkręcić filtra oleju bo instalacja gazowa mu zasłania, i żebym jechał do mechanika, co mi tą instalację zakładał. Gazownik wziął klucz uniwersalny i bez problemu odkręcił.
600 zł za nabicie czynnika??? Masakra. U mnie 200zł z ozonowaniem
Witamy w ten cudny
Piąteczek meldujemy sie i miłego oglądania ❤❤❤
Tak jak rozumiem, że należy tępić patologie warsztatowe/handlarzy tak historia ostatnia to patologia klienta. Nie wyobrażam sobie, że mój mechanik do mnie dzwoni po wcześniejszym uprzedzeniu że coś może wyjść drożej, czy robimy bo jest problem, ja się na to zgadzam i mam potem pretensje. Jak wymagamy wysokiej jakości obsługi to też my, klienci zachowujmy się jak ludzie.
Dobrego mechanika to ze świecą szukać 🙂
zapłonową ?🤣
Brawo. Pelna profeska . Szkoda tylko ze ludzie nie potrafią zrozumieć takich sytuacji ale ludzie to ludzie kazdy jest inny. Robic seoje robic to dobrze zeby bylo bezpiecznie i tyle.
Jak żyć😂>Pozdrawiam M4K 🚗👍❤️
Cześć Michu pozdrawiam wszystkich miłego dnia ❤
Witam.
Proszę o odpowiedź 😢
Wlałam kilka kropel oleju silnikowego do płynu chłodniczego, opróżnić cały płyn,czy można zostawić?
Bardzo proszę o odpowiedź.
Z góry dziękuję
Dzień doberek
Cześć wszystkim pozdrawiam 💪
Większość historii wynika z faktu, że mechanik nie jest diagnostą, ani nawet elektromechanikiem. Dużo osób nie odda auta na diagnostykę osobie, która zna się na rzeczy i nie zapłaci 500 czy 1000zł. Gdyby tak było, to nie byłoby takich sytuacji.
Co z ludźmi, którzy są klientami jest teraz jest nie tak? Przez prosty dostęp do informacji każdy jest specjalistą od wszystkiego, mania wiecznego udowadniania swoich racji mimo braku doświadczenia i fundamentalnej wiedzy, w dodatku dochodzi całkowity brak ludzkiego podejścia do drugiego człowieka i takie są tego efekty. Niestety, takie chore czasy nastały. Internet daje wiele możliwości, ale jednocześnie jest utrapieniem.
👍
Mam tyle szczęścia w życiu, że w wieku 18 lat trafiłem na dobrego mechanika, u którego wszystko robię od lat 12.
Witam. Komentarz dla zasięgu. Pozdrawiam.
Witam, sam troche mechanikuje. I właśnie mam pytanie, ostatnio zaprowadziłem samochód do gazownika. Miałem problem że gdzieś gaz uciekał, potrzebna była też wymiana listew wtryskowych bo było słychać, wszystko miało być uzgodnione telefonicznie, niestety dostałem sms-a że auto zrobione koszt 1000zł. Nie dostałem żadnych kwitów odnosnie naprawy. nie zrobiłem nawet 50 km a samochód wrócił na lawecie (bmw automat) jak wszystko było dobrze oprócz oprócz tego wycieku, aktualnie auto gaśnie na gazie, faluje na niskich obrotach, a na poprawkę mechanik zaprasza za miesiąc... 😮
Ja nie mam problemów z warsztatami, bo zdecydowaną większość napraw i serwisów robię sam. Mój obecny samochód, którym jeżdżę od 5 lat, warsztat od środka widział 3 razy. Z czego 2 razy to była geometria po moich naprawach układu kierowniczego i zawieszenia i raz regeneracja DPFa. Tak, warsztat odwiedzam tylko w takich przypadkach, w których niezbędne jest użycie specjalistycznego sprzętu, który 1 - jest za drogi, żeby go sobie kupić do sporadycznego używania, 2 - trzeba mieć gdzie go trzymać. Ale też widzę problem z drugiej strony. Co prawda w innej branży, ale czasami świadczę drobne usługi po godzinach. No i różnie to z ludźmi bywa. Jedni płacą tyle, ile powiem, a niektórzy dokładają coś od siebie, bo są bardzo zadowoleni, a inni chcą się targować, bo im za drogo. No cóż. Trzeba było się uczyć, jeden z drugim, to byś nie musiał korzystać z usług fachowca, tylko byś sobie sam pewne rzeczy zrobił...
Mam pytanie niezwiązane z dzisiejszym filmem. Czy u was również, po publicznym udostępnieniu zasubskrybowanych kanałów, nie wyświetlają się one na waszym profilu RUclips?
Nie
Kazda historia Ciekawa ;|)
Witam Michu, pozdrawiam całą ekipę M4K Garage, oglądamy 💪
Fajny odcinek pozdrawiam.
film może i ciekawy, puszczę sobię jako podcast ale tak na prawdę przyszedłem tu tylko poczytać komentarze :)
Dlatego ja wszystko robię sam. Dużo się nauczyłem. Maglownice nawet bez kanału zrobiłem w A4 b6. Tylko rozrząd z pompą wody zalecam znajomemu. Kiedyś oddałem BMW e46 2.0d 136 km z uszkodzoną pompa vp44. Gość wstawił pompę ale jej nie ustawił. Oddał auto i powiedział ze tego nie zrobi. Drugi je wziął i ustawił tak pompe ze odpalałem na plaka. Każdy skasował kasę. W końcu trzeci mechanik to ogarnął. Ręce opadają
Ciekawe odcinek
"Warsztat się obsrał bo mnie poznali i wiedzą kim jestem"😂😂 Ojojoj.
HELLO PYTANKO DO MECHANIKÓW.... Krótko Audi a4 b8 skrzynia manual problem taki ze 6 bieg wyskakuje reszta ok tylko 6 ma problem wchodzi ale po kilku sekundach wyskakuje... Czy opłaca się naprawiać czy skrzynia do wymiany??? Dzięki
Dobry odcinek
Może odcinek o tym ,,Jak nie używać wycieraczek samochodowych" ? Szczególnie zimą😅
ludzie są bezczelni dajesz im pomoc a oni chca więcej i zero wdzięczności
Swego czasu miałem Renault Scenic 1 z 2001 roku. Oddałem do mechanika w celu zrobienia rozrządu (silnik 1.6 16v). Auta po złożeniu rozrządu nie odpalali (wypchnęli na swój parking). Zapłaciłem, bo bez tego nie odzyskałbym kluczy. Oczywiście nie odpala (kręci, nie odpala). Wracam, mówię co jest, typ podpina kompa i coś tam że jest jakiś błąd immo no i trzeba do elektromechanika. Oczywiście od samego początku zapierali się rękoma i nogami, że rozrząd jest złożony tak jak powinien (z blokadami itp). Zabrałem auto do innego mechanika. Dało się jechać, lecz nie było wolnych obrotów. Inny mechanik od razu mi mówi, że rozrząd źle ustawiony i że zawory mogło ruszyć. Po ustawieniu rozrządu (blokady itp) auto ma wolne obroty. Diagnoza prawidłowa. Źle ustawiony rozrząd o dwa ząbki (dobrze, że tylko o tyle). Wróciłem do tego pierwszego mechanika no i mówię, że taki i taki problem, oni cały czas, że ustawiali z blokadami. Nie ustawiali z blokadami. Na znaki prawdopodobnie. Koszt roboty rozrządu poniesiony dwa razy. Nie wspomnę, że mechanik nr 1 nie wymienił uszczelniaczy, które były zlecone do wymiany.
Pozdrawiam
Tak jest mechanicy to złodzieje
M9w za sieb8e patrz na siebie.... politycy to zlodzieje !
Po komisiarzach to drugi gorszy sort ludzi.
Drogie leki, kilkaset tysięcy za operację. Zaoszczędziłem, te patologie lekarzy. Zrobiłem amputację i nie dałem się wydymać.
Kilka lat temu znajomy mechanik namówił mnie by wymienić u niego opony na świeżo zakupione alusy ( chyba chciał szybko zwrócić sobie zakup maszyny do opon). Bolało mnie gdy zobaczyłem że każdą porysował łyżką, Tłumacząc że nie da się tego zrobić bez uszczerbku.
Da się zrobić bez uszczerbku... Trzeba umieć i tyle. Oto cała filozofia w tej dziedzinie :)
Dlatego naprawiam sam 😊
Ja mam nieciekawą historię z blacharzem, wszystko udokumentowane zdjęciami oraz mailami. Na jakiego maila wysłać, jako że nie mogę znaleźć w opisie?
Ile będzie mnie kosztowało wymiana klocków hamulcowych wraz z częściami Opel Astra h przód?
Ja tam z drugim japończykiem jeżdżę od 11 lat do tego samego warsztatu w Ząbkach. Nigdy nie miałem żadnych zastrzeżeń. Ale poświęciłem 2 tygodnie na szukanie i weryfikację opinii o tym miejscu.
Siemanko, pozdro😎
Widzę że nie tylko ja mam problemy z warsztatami. Dwa lata temu kupiłem Kia Sorento 2.2 crdi z 2014 roku. Po trzech miesiącach wyskoczył mi błąd check engine więc udałem się na warsztat w celu zdiagnozowania przyczyny. Mechanik zdiagnozował usterkę turbo sprężarki. Za taką naprawę powiedział mi 2000euro. Powiedział wsadzimy nowe turbo i auto znów będzie latać. Samochód był dwa tygodnie w warsztacie po dwóch tygodniach otrzymałem telefon proszę przyjechać auto zostało naprawione proszę przyjechać po odbiór. Tak tez zrobiłem pojechałem na miejsce ucieszony z myślą ze auto jest znów sprawne. Zapłaciłem pieniądze wsiadłem w auto i ruszyłem w kierunku domu. Jednak ze moje szczęście nie trwało długo ponieważ jeszcze dobrze nie dojechałem do domu a błąd check engine z błędem nie właściwe doładowanie turbo sprężarki pojawił się ponownie. Długo nie myśląc zadzwoniłem na warsztat i przedstawiłem całą sytuację. Szef warsztatu kazał mi przyjechać spowrotem i stwierdził że musi sprawdzić szczelność układu dolotowego tak zwanym dymem. Po przeprowadzeniu tego testu okazało się że wszystko jest szczelne. Auto po raz drugi zostało w warsztacie znów na dwa tygodnie. Po upływie dwóch tygodni pojechałem ponowie po odbiór i jak się okazało na miejscu auto było nadal nie zrobione. Mechanik stwierdził że zrobił wszystko co w jego mocy i nie jest w stanie dalej mi pomóc. Zdenerwowany zabrałem to auto i pojechałem nim do domu. Następnego dnia postanowiłem pojechać do serwisu kia na diagnostykę żeby znaleźć przyczyne. Serwis stwierdził ewidentnie usterkę turbiny i na dodatek powiedział że to jest regenerowana turbina a nie nowa jak zapewniał Mechanik. Zabrałem z sobą wydruk z serwisu i pojechałem spowrotem do tego warsztatu w którym naprawiano mi auto i przedstawiłem całą sytuację. Pan który naprawiał mi auto stwierdził że musimy zdemontować turbo sprężarke i odesłać ją na gwarancję. Przystałem na jego propozycje. Po trzech tygodniach pojechałem po raz kolejny odebrać auto. Mechanik na miejscu powiedział że turbina została sprawdzona i jak się okazuje wszystko jest z nią w porządku, a auto jak było zepsute tak dalej jest zepsute. Na dodatek musiałem zapłacić 570 euro za zdemontowanie turbiny+ zamontowanie turbiny jak i wysyłkę na gwarancję.Wracajac do domu usłyszałem jak turbina gwizda po mocniejszym wcisnieciu pedalu gazu. Załamałem się totalnie ponieważ tyle pieniędzy zapłaciłem za nic. Najgorsze jest to co usłyszałem od mechanika że on zrobił wszystko dobrze i że nie chce mnie więcej widzieć z tym samochodem. Przedstawiłem całą sytuację mojemu koledze i on powiedział że ma dobrego mechanika tylko ze ciężko się jest do niego dostać. Postanowiłem mu zaufać i jechać do drugiego mechanika. Po dwóch miesiącach oczekiwania na wolny termin udało mi się w końcu dostać. Po krótkiej jeździe próbnej Mechanik stwierdził nie szczelność turbiny jak się okazało dwie śruby od dołu turbiny były nie dokręcone i turbo wydmuchało uszczelkę. Następnie razem postanowiliśmy uszczelnić turbine i zobaczyć czy to w czymś pomoże. Usługa ta kosztowała mnie 350 euro. Po uszczelnienu turbiny okazało się że to nic nie pomogło i że muszę znów poraz drugi regenerować turbine. Po długim namyśle stwierdziłem że nie chce znów regenerować turbiny bo się bałem że znów wyrzucę pieniądze w błoto. Zadzwoniłem do serwisu kia żeby się zapytać ile kosztuje wymiana turbo sprężarki. Koszt całej naprawy wyceniono na 13tys. złotych. Pani z którą rozmawiałem przez telefon powiedziała mi że najlepiej było by najpierw zrobić diagnostykę auta w celu stwierdzenia dokładnej przyczyny usterki. Przystałem na ich propozycje i odalem auto do serwisu Aso. Umówiłem sobie termin i pojechałem tam. Na Miejscu jak się okazało naprawa auta wzrosła i to prawie dwukrotnie ponieważ serwis stwierdził że ktoś mi założył za mały filtr powietrza i cały układ dolotowy jest zanieczyszczony. Pan z serwisu mi powiedział żeby mógł mi udzielić gwarancji na tą naprawę muszę wymienić dużo więcej części niż przypuszczali. Nowy intercooler, nowy egr, wszystkie nowe przewody dumowe dolotowe, nowy korektor dolotowy , oraz wiele innych rzeczy o których już nie pamiętam końcowa suma wyniosła za naprawę 32tys. złotych. Stwierdziłem że to jest bardzo duża suma i nie stać mnie na taką naprawę. Kazałem poskładać wszystko do kupy tak jak było na początku za tą usługę zapłaciłem 1400zl. Auto wystawiłem na sprzedaż jako uszkodzone ponieważ nie stać mnie na dalsze naprawy. Dwa lata temu kupiłem to auto za 18tys euro. Teraz jak je sprzedam za połowę ceny to będę szczęśliwy. Teraz w tych czasach jest bardzo ciężko znaleźć prawdziwego a za razem uciwego mechanika, każdy patrzy tylko jak tu wyjebac biednego człowieka na kasę. Dziękuję I pozdrawiam wszystkich dobrych mechaników takich jak ty jesteś.
Ale ci współczuje tej historii. Ja miałem problem w BMW (w sumie nadal mam) z wibracjami podczas jazdy. wymieniona maglownica pół zawieszenia, wjebane worek pieniędzy i problem ten sam. Ale to co u ciebie to bym chyba się zastrzelił :D Pozdrawiam
Ja jeżdżę tylko do jednego mechanika. I nawet jemu zdarzylo się cos spier... ale ważne jak z tego wybrną. Każdy popelnia błędy tylko trzeba umieć je wziąć na siebie.
Moje przemyślenie dotyczy auta firmowego i warsztatów do których mnie wysyłają ale jak takich głupot nie ogarniają to ciekawe co dzieje się podczas napraw pod spodem. Auto im nie odpaliło, musieli użyć boostera to zgubili czerwoną zaślepkę od + w skrzynce bezpieczników. Za drugim razem dowiedziałem się od laweciarza, że tam powinna być zaślepka. Woziłem w schowku pasażera zaślepki do isofix to też mi zgubili w ASO przy zgłoszeniu problemów ze schowkiem. Inny razem po odebraniu klapa bagażnika w nowym aucie cała skrzypiała, zostawili otwartą i zaczął padać deszcz.
To ja jestem chyba jakimś odmieńcem. Warsztat , do którego oddaję moje auto jest super uczciwy i solidny, raz korzystałem z usługi lakiernika i okazał się bardzo solidny i nad wyraz uczciwy, teraz blacharz skończył wymianę progów i z każdego etapu pracy wysyłał mi zdjęcia ale nie chce mi wydać auta ponieważ jest brudne i musi je posprzątać i umyć co świadczy o nim tylko bardzo dobrze. Wiem, że tu mamy mówić o patologii ale nie mogłem się powstrzymać żeby napisać o warsztatach z których korzystam.
11:00 ja oddalem i nagrane było jak gość pojechał po córkę do szkoły i do domu... innym razem, ale to bylo wcześniej karta była wyładowania, cała, wszystko co było z miesiąca...
Brednie. Przyjeżdżam na diagnostykę do warsztatu M4K i dostaję wycenę ale gdzie gwarancja, że wycena i diagnoza będzie uczciwa? Bo pan Michu sobie kitkę zgoli jeśli będzie inaczej? Tak samo pan z A4 dostawał diagnozę i wycenę i wszyscy poprzedni mechanicy kity golili, że są uczciwi. Pan Michu i tak na to nie odpowie, bo przecież jest Panem M. i ma wielu subskrybentów, więc nie będzie się zniżał do komentarzy od plebsu. Bardzo fajne są jego filmiki, ale ufajcie jego komentarzom tak jak politykom. On ma swój biznes i trochę śmiesznych przemyśleń.
Dałem auto na wymianę sprzęgła, wróciło po odłącznym aku i licznik wskazywał na przejechanie 350km, zawszę to tak wygląda przy wymianie sprzęgła?
Każdy z nas ma podobną historię
Mam też problem z przydomowym mechanikiem, oddałem moje audi A4 na wymianę sprężarki klimatyzacji. Po trzech godzinach odebrałem autko z uszkodzoną pompą wspomagania, wyciekiem płynu chłodnicy (lewa strona ta sama co pompa) uszkodzona tuleja z tyłu na belce (też lewa) amortyzator i sprężyna- ta sama strona! Po miesiącu od znajomego dowiedziałem się że synowie mechanika dorzynali mi autko na swoim polu krosowym. Stan licznika nie zgadzał się o przeszło 18 km. Tyle go dorzynali na łące, oczywiście się wyparli!
Jak dobrze że mam porządnego mechanika za płotem 💪💪💪💪💪💪💪💪 bo ciężko o zaufanego
Kij ma dwa końce niektórzy o tym zapominają i podniecają się pokrzywdzonym klientem a prawda potrafi być całkiem inna jak się wysłucha drugiej strony .
Ja jestem mechanikiem i wiem :D Pozdro
Problem w tym, że procedura przyjęcia samochodu do warsztatu opisana w filmie na Podkarpaciu chyba nie występuje...
5:18 Historia fajna. Pytanie czy jest historia prawdziwa, czy raczej SF? Rozumiem Michu, że zweryfikowałeś źródło informacji.
Sam miałem problem ze świeci w diselku ale od razu mówiłem wymieniać te co się da nie na siłę. Resztę zostawić.